***
Postanowiłam, że wyjadę to wszystko nie ma sensu, jestem dla Leo za młoda, on powinien znaleźć sobie kogoś lepszego, starszego. Ja już nie wytrzymuje, to wszystko mnie przerosło śmierć taty, przeprowadzka, Leo a później jeszcze Pep. Musze to wszystko przemyśleć, poukładać sobie.
Na
początek chce pojechać na grób taty i zatrzymam się u dziadków,
a później
pojadę do cioci do Anglii.
***
Po
śniadaniu weszłam na komputer i zamówiłam bilet do Gdańska,
samolot mam za 2 dni.
Postanowiłam
zadzwonić do babci.
-Hej
babciu
-Cześć
skarbie stało się coś?
-W
zasadzie tak..
-Co?- odparła od razu.
-Spokojnie,
mam prośbę muszę na chwile wyjechać, mogłabym zatrzymać się
na chwile u was, muszę wszystko przemyśleć.
-Dobrze, ale co się dzieje?- dopytywała.
-Porozmawiamy
jak przyjadę będę za 2 dni tylko nie mów nic mamie, chce odpocząć.
-Dobrze
pa kocham cię.
-Ja
ciebie też.
***
Przebrałam
się i wyszłam z domu, postanowiłam iść do Jessici.
-Hej- przywitałam
się z nią i weszłam do środka.
-Cześć
co Cie do mnie sprowadza?
-Musze
wyjechać- powiedziałam od razu.
-Co?!- krzyknęła zszokowana.
-To co słyszysz, nie wytrzymam tego wszystkiego muszę odpocząć.
-Gdzie
wyjeżdżasz?
-Nie
mogę powiedzieć przepraszam- spuściłam głowę.
-Dobrze.
-Mam
prośbę, mogłabyś zostawić listy Leo i mamie?
-Ok, ale wiedz, że to jest zły pomysł.
-Później przyjdę do ciebie i dam ci listy a teraz muszę już iść- zakończyłam i uciekłam.
***
Wyszłam
i postanowiłam pójść z powrotem do domu.
Weszłam
do pokoju i zaczęłam pisać listy
do
Leo:
Leo
przepraszam Cię, że muszę przekazać Ci to w taki sposób, ale
muszę wyjechać.
Musze
sobie to wszystko przemyśleć, przepraszam, jesteś świetny facetem, mam nadzieje i wierze w to,
że znajdziesz sobie kogoś lepszego ode mnie, zapomnij o mnie i żyj swoim
życiem, życzę Ci żebyś znalazł miłość swojego życia i był szczęśliwy.
Jak
będziesz to czytać zapewne mnie już nie będzie, nie szukaj mnie, zapomnij.
Żegnaj
Natalia.
Do
mamy :
Mamo
muszę wyjechać, proszę nie szukaj mnie i nie martw się o mnie będę
w dobrych
rękach.
Muszę
przemyśleć to wszystko nie martw się. Jak będę gotowa to
wrócę.
Pa.
Natalia.
Napisałam
i postanowiłam przejść się i pomyśleć o wszystkim.
Gdy
wracałam było już późno, zahaczyłam jeszcze o dom Jessici i
dałam
jej listy.
Umówiłyśmy
się, że to ona zawiezie mnie na lotnisko.
Po
powrocie do domu postanowiłam zacząć się pakować. Musiałam
bardzo uważać
żeby nie zobaczył mnie nikt.
***
***
Te
dwa dni minęły szybko, po kolacji postanowiłam pójść szybko spać bo
musiałam wstać o 3 i niepostrzeżenie wyjść z domu.
O
4 byłam już gotowa, zeszłam po cichu na dół i wyszłam z domu
przed bramą
czekała już na mnie Jessica.
-Hej.
-Cześć.
-Dzięki,
że przyjechałaś- odparłam z uśmiechem.
-Nie
ma za co, ale i tak wiem, że to jest zły pomysł- powiedziała niepocieszona.
-Przestań, muszę to zrobić.
Na
lotnisko dojechaliśmy szybko, pożegnałam się i ruszyłam w stronę odprawy.
Lot
minął mi spokojnie, już po paru godzinach byłam w Polsce.
Na
lotnisku czekała na mnie babcia, przywitałyśmy się i ruszyłyśmy
do taksówki.
-Hej
dziadku- powiedziałam, gdy weszłam do domu.
-Cześć
słonko co tam u ciebie?
-Nie
za dobrze, ale pogadamy później jestem zmęczona prześpię się.
-Dobrze.
Wyminęłam
go i ruszyłam w stronę pokoju , odświeżyłam się i udałam się
do krainy Morfeusza.
Gdy
się obudziłam była 16 zeszłam na dół i zjadłam obiad.
Postanowiłam
wybrać się na grób taty.
Doszłam
na cmentarz po 15 minutach usiadłam na ławce i zaczęłam myśleć
na głos.
Od
śmierci taty zawsze tak z nim rozmawiałam, nie wiem czemu, ale uspokajało
mnie to.
-Tato
co mam zrobić?- powiedziałam.
-Idź
za głosem serca- usłyszałam za sobą i aż podskoczyłam, odwróciłam
się i zobaczyłam Martę.
-Cześć-
powiedziałam i od razu rzuciłam jej się w ramiona- Co ty tutaj robisz?
-Twoja
babcia do mnie zadzwoniła i powiedziała gdzie jesteś, a teraz mów co
się stało bo raczej nie przyjechałabyś z dnia na dzień do
Polski.
Poszłyśmy
do niej i opowiedziałam jej wszystko.
-Marta
co ja mam zrobić?
-Nie wiem, idź za głosem serca, ale powinnaś wrócić.
-Nie
teraz, na razie muszę wszystko przemyśleć, odpocząć.
-Zostajesz
tutaj?
-Nie, jutro wyjeżdżam do Anglii.
-Szkoda- odparła zasmucona.
Wróciłam
do domu opowiedziałam wszystko dziadkom i poszłam spać.
Rano
obudził mnie hałas dobiegający z dołu, wstałam, ubrałam się i zeszłam
na dół.
-Cześć
babciu.
-Hej,
siadaj zaraz będzie śniadanie.
-Dzięki- odparła z wdzięcznością.
-Pa
kocham was- powiedziałam i ruszyłam w stronę samolotu.
Podróż
minęła spokojnie, na lotnisku w Anglii a dokładniej w Londynie przywitała
mnie deszczowa pogoda no, ale czego można był się spodziewać przecież
to nie to samo co Hiszpania.
Szybko
znalazłam swój bagaż i ruszyłam w stronę wyjścia nagle
usłyszałam,
że ktoś mnie woła odwróciłam się i zobaczyłam moją
ciocię.
-Hej
ciociu- powiedziałam z uśmiechem i przytuliłam się do niej.
-Cześć
skarbie dobrze, że jesteś. Chodź idziemy do samochodu bo zaraz zmokniemy.
-Ok.
Droga
do domu nie zajęłam nam dużo czasu.
Gdy
weszłam do środka wspomnienia od razu wróciły. Uwielbiałam ten
dom tu
bawiłam się z kuzynkami i grałam w piłkę z kuzynami, tu po raz pierwszy
odwiedziłam szpital bo spadłam z drzewa i złamałam nogę.
-Masz
ochotę na coś do jedzenia?- zapytała.
-Jasne
a co masz?
-Naleśniki.
Po
posiłku usiadłyśmy na kanapie i zaczęłyśmy rozmawiać.
-Powiedz
co Cię do mnie sprowadza.
-Muszę
wszystko przemyśleć dzięki, że mnie przyjęłaś.
-Dla
ciebie wszystko, możesz zostać ile tylko będziesz chciała.
-Dzięki
ciociu.
Rozmawiałyśmy
długo, spać poszłam dopiero koło 3 w nocy. Ciocia to jedna z
niewielu osób, które mnie rozumieją.
***
Postanowiłam dodać szybciej następny w weekend, rozdział taki sobie, następny będzie ciekawszy pozostawiam wam do oceny :)
***
Postanowiłam dodać szybciej następny w weekend, rozdział taki sobie, następny będzie ciekawszy pozostawiam wam do oceny :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńsuper :) jestem ciekawa co się wydarzy
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, jest rozdział 2 :)
http://toniesenfcbarcelona.blogspot.com/
Tak jak Jessica sądzę, że ten wyjazd to nie był dobry pomysł. Mam nadzieję, że Natalia jak najszybciej wróci do Hiszpanii. Do mamy i Leo :)
OdpowiedzUsuńEch , Ach boskie ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy somos-tan-felices.blogspot.com pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo, wreszcie znalazłam moment, żeby tu zajrzeć xd
OdpowiedzUsuńDoszłam sobie tak do wniosku, że Natalia to jest głupia..
Zostawić Leo??!
On biedny musi to teraz przeżywać xD
zapraszam na nowy somos-tan-felices.blogspot.com
OdpowiedzUsuńFajne :D
OdpowiedzUsuńhttp://amorenbarcelona.blogspot.com/2013/06/2-za-jakie-grzechy.html <-- 2 rozdział